Wreszcie! Paskudne, upalne lato dobiegło końca. Jakoś
przetrwałam te 30+ w cieniu (pracując na dachu gdzie w hipotetycznym cieniu
którego tam nie było temperatura sięgała zapewne ponad 40 stopni ) ... za jakie
grzechy muszę tak cierpieć tu w Polsce? Nie po to mieszkam tu gdzie mieszkam
żeby znosić niemal tropikalny klimat ... Wracając jednak do tematu niezmiernie
się cieszę z obecnej pogody. Jest idealnie, wietrznie, bez zbędnego słońca.
Tylko deszczu mogło by być trochę mniej. Z tej mojej ogromnej radości powstał
na szybko mały jesienno zimowy rysunek : )
Tytlko dlatego, że dałaś kojący me nerwy obrazek przemilczę te narzekanie na upały, które ja natomiast chce z powrotem mimo wszystko i jeszcze te wychwalenie obecnej pogody przy kórej umieram XD Udało ci się wybronić i odpędzić napastliwego wampajra! xD Piękny obrazek!
OdpowiedzUsuńHehe, to bardzo się cieszę iż na złość się zbytnio nie naraziłam xD
UsuńAczkolwiek moje nastawienie co do ciepłych dni pozostaje niezmienne;)
Dzięki za odwiedziny ^^
Bardzo dobrze, że lato minęło. Mieszkam na poddaszu i te upały mnie dobijają ;) Obrazek bardzo fajny, choć wolę bardziej mroczne w twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć, że nie tylko ja nie jestem zwolenniczką afrykańskich klimatów ; ) Odnośnie rysunku nie da się robić wszystkiego na tzw jedno kopyto i czasem trzeba zrobić też coś zupełnie innego : ) Dzięki za odwiedziny
Usuń