poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Gryzmoły długopisem...


Tak więc, jeśli zaczynam bazgrać po kartkach długopisem jest to najlepsza oznaka tego, że się nudzę :P Brak możliwości zrobienia sobie wcześniej dobrego podrysu ołówkiem (bo najczęściej nie mam go wtedy ze sobą ...) daje o sobie boleśnie znać w proporcjach ... ale mimo to całkiem przyjemnie się nim cieniuje.


2 komentarze:

  1. Są piękni. Ten z zabandażowanym czołem jest taki jakiś delikatny, spokojny. Za to ten na największej kartce ma w minie coś co mi9 się strasznie podoba. Wygląda na myśliciela, ładnego delikatnego osobnika, który lubi analizować kogoś, lub coś i wdawać się w dyskusję Co do pana z bandażem na nosie wygląda jakby był ciut nieszczęśliwy ale z wyboru. Jakby był hmmm... yaoi'cem, który by coś osiągnąć poświęcał swe ciało. Tak mi się kojarzy, nie negatywnie (lubię takie wątki) no ale skojarzenie jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak nie do końca są piękni xD szczególnie ci dwaj na mniejszych obrazkach ... tak jak tam napisałam brak szkicu robi swoje : | Kurcze ale ich przeanalizowałaś ^^ Ten typ co Ci na yaoi wygląda miał się rozpadać xD więc coś jest z tym „poświęcaniem się”... ale cos mi nie wyszło xD o parę kresek za dużo których nie dało się poprawić
    Dzięki za odwiedziny : >

    OdpowiedzUsuń